Wracam. Wracam na dobre.
METYLOPREDNIZOLON
Przemianowuję cichą modlitwę
na przekleństwo grzeszne
w stronę lat minionych
słyszę jak dreszcze
całują skórę strapionych
Hrabia nad hrabiami
obdarzył mnie wzrokiem
nad ludzkimi poczynaniami
Ciemność nad ciemnościami
- niedościgniona melancholia -
chwyta niewarte uczucia garściami
jak rosiczka w deszczu piękniejąca
(jakbym mógł rękę wyrwać
sam sobie w gniewie
by nie czuć więcej
tego przeklętego bólu)
Lord nad lordami
wiedział że zobaczę
i twą duszę mu przekażę
Wiatr nad wiatrami
- niedościgniony posłaniec -
przysyła mi kosze z darami
w których czeka świata kraniec
(a ja widzę i nie pojmuję
zniknij cieniu
z mojej ręki
tak mnie boli
tak drażni
przez skórę
do kości)
Cześć Judit! Bardzo brakuje mi Twoich wpisów. Wracaj do nas!! :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś... w bliżej nieokreślonej przyszłości
Usuń